Sierpień zleciał nam tak szybko, że nim się obejrzeliśmy, a nowe lokale pojawiły się na naszej zielonej mapie! To oznacza, że nie możemy ich trzymać tylko dla siebie i czas je Wam przedstawić, więc zapraszamy do lektury:
NEWIN Słodycz pełna troski to miejsce, w którym zjecie ręcznie wyrabiane, w stu procentach wegańskie lody. Codziennie inne, obłędne smaki: czarny sezam, rabarbar, pistacja, słony karmel czy nutella. Oprócz tego sorbety w odjechanych smakach: aloes, mandarynka ze szpinakiem czy mięta z pokrzywą! W menu znajdziecie również codziennie świeże ciasta oraz napoje. Na plus również fakt, że nie używa się tu barwników, konserwantów, polepszaczy, a wszystkie opakowania są biodegradowalne. Nie bez powodu lokal ma taką nazwę – tu poczujecie się jak u mamy!
Z pasji do świadomego odżywiania i troski o przyszłość środowiska powstało niezwykłe miejsce: MANOA Green Resto Bar, czyli wegańsko – wegetariańska knajpa. To co nam podoba się najbardziej to możliwość komponowania własnych bowli, tortilli, jogurtów oraz smoothie! Oprócz zapełniania Waszych brzuszków, dbają też o szerzenie wiedzy o zbilansowanym żywieniu i eko-świadomymi działaniami – organizują regularne warsztaty i eventy, które prowadzą wraz z zaprzyjaźnionymi specjalistami.
Nie wiemy jak Wy, ale my możemy jeść lody cały rok! A jeśli o lodach mowa, to w Łodzi jedyne i niepowtarzalne smaki znajdziecie tylko w Lodziarni Cukierni Wasiakowie. Oferują oni szeroki wybór sorbetów, a oprócz tego wiele propozycji jest przygotowana na bazie mleka kokosowego, ryżowego czy migdałowego. I właśnie dzięki temu, jak macie ochotę na lody czekoladowe, solone orzechowe, solony kokos z sosem mango czy lody z puddingu chia z sosem ananasowym, to nie musicie już dłużej szukać. *mały spoiler* już niedługo wege ciasta (do tej pory dostępne jedynie na specjalne zamówienie) zawitają do stałej oferty i dostaniecie je na miejscu!
Jeśli szukacie stylowej restauracji, z pięknym wystrojem, miłą obsługą i cudowną atmosferą, to koniecznie musicie odwiedzić Restaurację WIDOK. Jesteśmy wprost oczarowani ich profesjonalizmem i podejściem do klienta! W menu znajdziecie przepyszny stek z kalafiora czy chłodnik z ogórka małosolnego, rukoli i jabłka. Karta deserów jest pełna wege propozycji. Co istotne – wszystkie składniki wykorzystywane w kuchni są naturalne, pochodzą wyłącznie od lokalnych dostawców lub z ich ogródka.
Firma cateringowych jest mnóstwo, ale tylko niewiele z nich ma tak fajne dania w swojej ofercie! Menu lunchowe codziennie się zmienia, więc możecie trafić na takie kulinarne perełki jak: kotleciki kalafiorowe, burger z kotletem z kaszy jaglanej, cukinia faszerowana warzywami i kaszą czy pulpeciki marchewkowe z mąką kokosową i masłem orzechowym! Do tego pyszne zupy i sałatki, a na deser zdrowe smoothie i ciastka owsiane. Te pyszności zamówicie w cateringu o wdzięcznej nazwie Mój szczypiorku 🙂
Pozostając w temacie cateringu, mamy dla Was podobną propozycję. Mamy na myśli Wpite, czyli stoisko, które możecie spotkać w letnie weekendy w rządku Slow Market nad Wisłą przy Moście Poniatowskiego. Jak sami piszą: mają odpicowany wegański kebab, wesołe hummusy, pikle i niespodzianki. Wszystko, co u nich dostaniecie jest w pełni roślinne, więc zachęcamy do wypatrywania ich szalonej ekipy!
Na sam koniec zostawiliśmy sobie Origami by Tapi Gotuje. Przez cały sierpień załoga lokalu zbierała siły, aby wrócić do Was z nową energią i… nowym menu! Jeszcze nie wiemy, jakie pozycje się w nim znajdą, ale już nie możemy się doczekać, aby skosztować nowych dań. Do tej pory naszym faworytem był burger z czerwonej fasoli podawany z frytkami i orientalnymi sosami oraz Pakora Plate, czyli smażone warzywa panierowane w mące grochowej. Jesteśmy straszliwie ciekawi co pysznego zaproponują nam w nowej odsłonie, a jeśli Wy też, koniecznie śledźcie ich fb!
Już za miesiąc będzie czekać na Was kolejne zestawienie. Chcesz, aby Twój lokal dołączył do mapy? Wpisz go lub napisz do nas na angelika@vegemapa.pl.
Zdjęcia opublikowane w treści artykułu pochodzą z fp lokali oraz galerii portalu VegeMapa.pl.
Będąc na diecie wegańskiej, codziennie dokonujecie świadomych wyborów. Czujecie się z tym dobrze i tego samego chcecie dla swoich bliskich, ale… nie wiecie jak przekonująco pokazać innym, że weganizm to naprawdę słuszny wybór, nie zachowując się przy tym jak wegeterroryści? Pomożemy Wam w tym!
Na pewno wiele razy dostajecie pytania o to co tak naprawdę jecie, skoro „nic nie można”, czy wyniki badań są w normie albo czy w ogóle jesteście szczęśliwi. Takie pytania i głupie teksty bywają męczące, ale każda taka rozmowa jest szansą na to, by pokazać, że bycie wege to naprawdę super sprawa, zarówna dla nas, zwierząt, jak i środowiska. Kolejny raz chcemy Wam ułatwić sprawę i przedstawić gotowe pomysły na to, aby wszystkożercy dostrzegli w weganizmie potencjał.
Większość osób, które nie rozumieją wegan, myśli że to jest po prostu nie jedzenie określonych produktów tylko po to, by ich nie jeść i nie stoi za tym żadna głębsza idea. Ci bardziej zaznajomieni z tematem mają świadomość jak bardzo, przez ich wybory żywieniowe cierpią zwierzęta, ale nadal jajko w żurku z kiełbasą to coś, bez czego nie wyobrażają sobie życia. Wydaje nam się, że to niewiedza jest powodem, dla którego większość społeczeństwa nadal wybiera produkty pochodzenia zwierzęcego. Dlatego jeśli chcecie mówić o tym, że przejście na weganizm niesie za sobą wiele dobrego, warto udowodnić to konkretnymi badaniami i artykułami naukowymi. Nic tak nie działa na ludzi jak suche fakty, z którymi nie da się polemizować. Nie musicie od razu uskuteczniać artykułowego spamu, na początek wystarczy, że udostępnicie ciekawie przedstawione, rzetelne badania na Waszym fejsbuku. Przykładowo:
Oficjalne stanowisko naukowców z Harvardu na temat diety wegetariańskiej i wegańskiej;
Oficjalne stanowisko Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego;
Badanie na temat ryzyka chorób serca wśród wegetarian i niewegetarian.
Mitów na temat tego, co jedzą weganie jest mnóstwo. Czasem już nam ręce opadają słysząc te herezje. No bo komu by się chciało polemizować z kolejną osobą, która mówi, że weganie na pewno jedzą samą sałatę i że to takie nudne i niesmaczne i w ogóle jak można nie jeść mięsa?! 😂Polemizować nam się nie chce, bo to trochę taka walka z wiatrakami, dlatego najlepiej jest takiego wszystkożercę zabrać do Waszej kuchni. A jak już tam będziecie, to odpalcie nasz przedostatni artykuł i pokażcie niedowiarkom, że wegańskie potrawy są często dużo bardziej różnorodne, niż im się wydaje. Jeśli akurat jesteście z taką osobą na mieście, to możecie zaproponować zjedzenie wegeschabowego zamiast tego prawdziwie mięsnego (tu też przychodzimy z pomocą!).
Tak tak, wiemy. Słodycze to też jedzenie. Ale one zasługują na odrębną kategorię z jednej prostej przyczyny – wiecie ile popularnych słodyczy w sklepie to słodycze wegańskie?! No dobra… Wy na pewno to wiecie, ale Wasi nie-wege-znajomi mogą tego nie wiedzieć, więc łapcie listę:
Pringles BBQ (i większość popularnych chipsów);
Ciasteczka Oreo;
Skittles;
Mamba;
Krem orzechowo-kakaowy Felix;
Kruszynki Belgijki (ciastka z Biedronki);
Żelki kwaśne języczki Haribo;
Lody Magnum Vegan;
Czekolada Ritter Sport Marzipan;
Jutrzenka Wafle Familijne cytrynowe.
Nie chodzi nam teraz o to, żeby przekonywać do kupna słodyczy sklepowych, bo wiadomo, że te zrobione przez siebie będą o niebo lepsze (zwłaszcza jeśli chodzi o skład). Ale jak już będziecie w sklepie, to można pokazać, które słodycze są wegańskie. A jeszcze lepiej jak ktoś nieświadomie sięgnie po jakąś wege słodycz. Wtedy możecie powiedzieć o tym, że Wasz znajomy wybrał opcję wegańską. Gwarantujemy lekkie zdziwienie i przede wszystkim pozytywne zaskoczenie, #potwierdzoneinfo.
Sposobów na to, by pokazać dobrą stronę weganizmu jest dużo. Jeśli macie więcej pomysłów, koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach. I pamiętajcie, nie chodzi o to, aby Wasi bliscy nagle, radykalnie przeszli na weganizm (choć to byłoby piękne). Chodzi o każdy jeden, malutki krok w tym kierunku i docenianie go. My jesteśmy dumni za każdym razem, kiedy widzimy jak nasi znajomi coraz częściej świadomie robią zakupy, czytają składy i wybierają produkty wegańskie. Tak samo i Wy, widząc, że Wasza koleżanka postanowiła sprawdzać, które kosmetyki nie są testowane na zwierzętach, doceniajcie to! Krytykowanie i negatywne ocenianie wyborów, które nie zgadzają się z Waszymi poglądami, tylko zniechęca, zamiast zachęcać.